Niestandardowy projekt dla klienta z branży motoryzacyjnej
W locatheart nie boimy się wyzwań czy niestandardowych zadań i niezmiennie dostarczamy klientom treści najwyższej jakości – zwłaszcza gdy w grę wchodzi komfort użytkowania produktu przez odbiorców.
Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia podczas realizacji projektu dla czołowego producenta oprogramowania dla branży motoryzacyjnej.
Zobacz, jak sobie poradziliśmy.
Wyzwania i cele
Nasz klient – zajmujący się tworzeniem oprogramowania oraz produkcją i integracją systemów dla, między innymi, branży motoryzacyjnej – chciał zlokalizować system operacyjny na 13 języków:
Celem było zapewnienie najwyższej jakości produktu oraz zagwarantowanie maksymalnego komfortu użytkowania różnym grupom odbiorców. Przetłumaczone komunikaty, a także komendy głosowe i teksty wyświetlane na ekranie musiały zostać zweryfikowane na urządzeniu docelowym.
Krok 1: tłumaczenie treści przez native speakerów na 13 języków
Na pierwszym etapie projekt nie różnił się od standardowych zadań, które wykonujemy na co dzień.
Klient przesłał nam plik zawierający wiersze z komunikatami pojawiającymi się na ekranie samochodowego systemu inforozrywki.
Plik wraz ze wszystkimi wytycznymi został rozesłany do językowców, którzy zajęli się przełożeniem go na swoje języki ojczyste.
Specyfikacja wyświetlacza zintegrowanego z systemem operacyjnym nakładała na językowców ograniczenia dotyczące liczby znaków. Dodatkową trudnością był brak kontekstu – nie zawsze było wiadomo, w którym momencie poszczególne komunikaty mają pojawić się na wyświetlaczu. Z tego też względu konieczna była weryfikacja treści na urządzeniu docelowym.
Krok 2: weryfikacja tłumaczeń w środowisku docelowym
Po dostarczeniu tłumaczeń przyszedł czas na ich weryfikację w środowisku docelowym – właśnie tutaj musieliśmy sięgnąć po niestandardowe rozwiązania.
Na co dzień korzystamy z wewnętrznej bazy liczącej ponad 4000 językowców – rozsianych po całym świecie tłumaczy i copywriterów.
Projekt ten jednak wymagał od nas znalezienia osób lokalnie – mieszkających w Polsce native speakerów różnych języków, którzy spełnialiby bardzo konkretne kryteria i mogliby dotrzeć do siedziby naszego klienta w Krakowie. Co więcej, zgodnie z życzeniem klienta szukaliśmy osób, które niekoniecznie miały doświadczenie w tłumaczeniach, ale za to dysponowały praktyczną wiedzą z zakresu motoryzacji i były potencjalnymi użytkownikami produktu końcowego.
Ponieważ nie udało nam się znaleźć w Polsce użytkowników każdego z potrzebnych języków, konieczne było zaproszenie ich do kraju z zagranicy, co wiązało się z dodatkowymi wyzwaniami logistycznymi.
Koordynowaliśmy transport zaangażowanych w projekt osób z ich miejsca zamieszkania do Krakowa, a także zatroszczyliśmy się o nocleg i wyżywienie.
Nad procesem weryfikacji nieustannie czuwał nasz koordynator projektów, który dbał o to, aby wszyscy byli obecni w wyznaczonym przez klienta miejscu i czasie.
Oprócz sprawdzania, czy tłumaczenia wyświetlają się poprawnie i czy treść komunikatu pasuje do kontekstu, uczestnicy projektu dzielili się swoimi odczuciami dotyczącymi naturalności brzmienia komputerowo generowanego głosu odczytującego treści.
Wszystkie uwagi zostały spisane przez pracowników klienta i uwzględnione na kolejnym etapie.
Wnioski z projektu
Realizacja projektu będącego połączeniem naszej standardowej usługi – tłumaczenia wykonywanego przez native speakerów – oraz organizacji dwutygodniowych testów polegających na sprawdzeniu poszczególnych wersji językowych w środowisku docelowym była dla nas nowym, ekscytującym przedsięwzięciem.
Zawsze jesteśmy gotowi na wdrożenie niestandardowych rozwiązań, tak aby pomóc naszym klientom sprostać wszelkim wyzwaniom.