Tłumaczenia zwinne: jak realizujemy 175+ nowych zleceń tłumaczeniowych dziennie (dla jednego klienta)
Dziś opowiemy Wam o tym, jak firmie locatheart – otrzymującej liczne zlecenia agencji lokalizacyjnej – udało się wkroczyć w świat procesów zwinnych i tłumaczenia ciągłego.
Obecnie każdego dnia zajmujemy się nawet 7 nowymi projektami obejmującymi aż 25 języków. A to wszystko dane dla jednego klienta!
Tę wysoką efektywność zdołaliśmy osiągnąć dzięki pozornie niewielkim, a w rzeczywistości niezmiernie istotnym zmianom w komunikacji z klientem – Ten Square Games – i językowcami.
Wyzwania związane z metodyką zwinną
Ten Square Games to producent gier mogący pochwalić się aż 10-letnim doświadczeniem. Wydanymi przez niego tytułami cieszą się aż 44 miliony aktywnych graczy z całego świata. Zespoły deweloperskie TSG podczas swojej pracy korzystają z metodyki zwinnej,
a po każdym kolejnym sprincie gry wzbogacane są o nowe treści. Te zaś muszą być spójne z treściami stworzonymi i zlokalizowanymi wcześniej – w ramach każdego z 25 języków!
Firma Ten Square Games szukała elastycznego partnera, który mógłby sprostać niezmiernie wysokiemu tempu pracy oraz zapewnić spójność warstwy językowej gier.
Zespół locatheart podjął się tego wyzwania – i tak oto zaczęła się ciężka praca.
Jak stworzyliśmy proces ciągłych tłumaczeń
Zespoły LAH i TSG zdawały sobie sprawę, że efektywna komunikacja i maksymalne uproszczenie pracy to klucz do sukcesu. Dlatego też wspólnymi siłami przygotowaliśmy odpowiedni plan.
Najpierw skupiliśmy się na efektywnej komunikacji między zespołami.
Prowadzenie rozmowy za pomocą e-maili bywa niezbyt wygodne, prawda?
Dlatego też postanowiliśmy przejść na aplikacje Jira i Slack. Z Jiry korzystamy do zarządzania projektami, a komunikatora Slack używamy jako środka komunikacji między zespołami kierowniczymi TSG i LAH.
Przyjrzeliśmy się też przepływowi informacji między zespołami kierowniczymi a językowcami.
Jako że mamy do czynienia z mnóstwem zadań i języków, nieustannie napływają do nas rozmaite pytania. Postanowiliśmy zrezygnować z wszelkich pośredników i pozwolić lingwistom zgłaszać wątpliwości bezpośrednio TSG. Wyzwania?
- Proces ten musi przebiegać w sposób zorganizowany i kontrolowany,
- a zarówno pytania, jak i odpowiedzi powinny być dostępne dla wszystkich językowców zaangażowanych w projekt.
Postawiliśmy na arkusze online – to był strzał w dziesiątkę!
Kolejną ważną kwestią było zarządzanie czasem.
Doszliśmy do wniosku, że sytuację poprawić mogą zatwierdzone cenniki, dlatego też przygotowaliśmy je i obustronnie zaakceptowaliśmy. Teraz możemy bazować na nich w przypadku większości zleceń i nie musimy każdorazowo czekać na zielone światło, aby móc ruszyć z pracą.
Sprawdzeni i wybrani językowcy także mogą przystąpić do przekładu, gdy tylko otrzymają stosowne pliki. Zamówienia (purchase orders) wystawiane są w późniejszym terminie – zbiorczo. Pozwala nam to zlecić zadanie tłumaczeniowe językowcowi mieszkającemu w innej strefie czasowej i mieć pewność, że gotowy plik będzie czekać na naszej skrzynce pocztowej już następnego dnia rano. Brak konieczności czekania na zielone światło jest równoznaczny z oszczędnością czasu.
Kontrola jakości (LQA) na każdym etapie projektu.
Zapewnianie najwyższej jakości to nie lada wyzwanie, zwłaszcza w przypadku olbrzymich projektów językowych – dopilnowaliśmy więc, aby mieć tę kwestię pod kontrolą już od samego początku.
Jednym ze sposobów na zminimalizowanie ryzyka popełnienia błędu jest praca ze stałym zespołem sprawdzonych tłumaczy i redaktorów. Kooperacja z językowcami, którzy znają projekt od podszewki, ma olbrzymi wpływ na ogólną jakość i spójność lingwistyczną.
Mimo to muszą zostać podjęte dodatkowe środki, takie jak używanie glosariuszy i pamięci tłumaczeniowych oraz przeprowadzanie audytów – dzięki temu ryzyko pomyłki spada praktycznie do zera.
A to jeszcze nie wszystko!
Koncept „zwinności” wiąże się z otwartością na zmiany. W przypadku tak dynamicznego procesu z wieloma problemami należy radzić sobie na bieżąco. Pojawiają się też nowe pomysły i propozycje.
Zespoły z obu firm spotykają się każdego miesiąca, aby omówić postępy, nadchodzące wyzwania oraz nowe pomysły dotyczące przepływu pracy.
Dzięki wdrożeniu wszystkich tych ulepszeń możemy poszczycić się następującymi rezultatami:
Wyniki
Nierzadko w ciągu zaledwie jednego dnia locatheart otrzymuje aż 7 zleceń dotyczących lokalizacji na 25 języków – z wyznaczonym dwu- lub trzydniowym terminem. Oczywiście, następnego dnia wpływają kolejne zlecenia. A jednak – mimo dynamiki procesu i zawrotnej liczby zadań – jesteśmy w stanie wykorzystywać potencjał wdrożonych procesów i bez problemu wywiązywać się ze wszystkich zobowiązań.
Dodaj komentarz