Jak dodać słowa kluczowe do treści tłumaczonych maszynowo

Jak dodać słowa kluczowe do treści tłumaczonych maszynowo

W locatheart od zawsze stawiamy na jakość, ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę z potrzeb naszych klientów w zakresie optymalizacji. Oczywiście mowa tu nie tylko o optymalizacji kosztów – co pewnie było Twoją pierwszą myślą – ale również o optymalizacji pod kątem wyszukiwarek, czyli tak zwanym SEO. Ostatnimi czasy strategiom tym nie było ze sobą po drodze.

Dążąc do zmniejszenia wydatków, firmy zaczęły korzystać z tłumaczeń maszynowych, co sprawiało, że ich treści były pozbawione słów kluczowych – fundamentu SEO. Nasi klienci nie byli zainteresowani tym rozwiązaniem, ponieważ tłumaczenia maszynowe pozostawiały wiele do życzenia – teraz jednak, gdy zaczynają przynosić zadowalające rezultaty, zainteresowanie nimi rośnie. Rosną też obawy dotyczące optymalizacji treści tłumaczonych maszynowo przez wzbogacanie ich słowami kluczowymi.

Czy to w ogóle możliwe? Jak najbardziej!

Brawo, Sherlocku!

Większość artykułów dostępnych online przedstawia przestarzałe lub nieskuteczne rozwiązania – mimo że treści te są uważane za „eksperckie”.

W pierwszej „złotej radzie”, na którą się natknęłam, wspomniano o przygotowaniu tekstu źródłowego tak, by podczas tłumaczenia oryginalne frazy zamieniały się w słowa kluczowe.

Metoda ta bazuje na tzw. tłumaczeniu odwrotnym, co z pewnością nie jest efektywnym sposobem wykorzystania współczesnej technologii. Wystarczy pomyśleć, ile czasu wymagałoby przygotowanie kilku lub kilkunastu wersji językowych. Przyjmując tę „strategię”, trzeba by stworzyć osobny tekst źródłowy dla każdego języka docelowego, co mija się z celem.

Drugi „protip” dotyczył formatowania treści w taki sposób, aby spełniały wymogi algorytmu Google. Brawo, Sherlocku. To najlepsza praktyka zalecana wszystkim i wszędzie. I choć jest to coś, co należy zrobić, odpowiednie formatowanie nie wystarczy, aby nasze treści wyróżniały się w pękającym w cyberszwach internecie. Co więcej, nie jest to elegancka metoda dodawania słów kluczowych do contentu tłumaczonego maszynowo.

Trzecią „ekspercką radą” było dopilnowanie, aby treści weryfikował człowiek. To faktycznie dobry sposób na wzbogacenie tekstu keywordami i zapewnienie porządnej jakości. Nie idzie to jednak w parze z celem, jakim jest osiągnięcie zadowalającej optymalizacji kosztów.

W przypadku firm – zwłaszcza operujących w sektorze dóbr szybkozbywalnych (FMCG) – które tłumaczą miliony słów na dziesiątki języków, jakość musi być postrzegana jako wskaźnik biznesowy. Publikowany przez nie content powinien być wystarczająco dobry, aby nie odstraszać klientów, ale nie musi być absolutnie idealny. Bez względu na to, jak bardzo chcielibyśmy, aby wszystkie treści były tłumaczone i redagowane oraz odznaczały się jak najwyższą jakością językową, rozumiemy, że wyniki biznesowe są ważniejszym czynnikiem dla naszych klientów. I choć nie jest tak zawsze, osiągnięcie jednego, jak i drugiego jest możliwe.

Jak może w tym pomóc locatheart? Pierwsze, co robimy, to upewnienie się, że firmy zdają sobie sprawę z wpływu, jaki usługi językowe mają na wyniki sprzedażowe. Następnie wspieramy klientów w znalezieniu optymalnych rozwiązań, które pomogą im osiągnąć możliwie najlepsze wyniki w ramach dostępnego budżetu.

Jak zaoszczędzić, ale też zwiększyć widoczność w sieci?

Opracowaliśmy proces, który w unikalny sposób łączy tłumaczenie maszynowe i optymalizację obcojęzycznych treści. Nazywamy go półautomatycznym procesem optymalizacji.

Jest „automatyczny”, ponieważ po zaopatrzeniu oprogramowania we wszystkie niezbędne pliki i zasoby automatycznie wykonuje ono swoje zadania – analogicznie do silników wykorzystywanych do tłumaczenia maszynowego.

Ale dlaczego tylko „półautomatyczny”? Gdyż czynności takie jak identyfikacja słów kluczowych i parowanie ich z frazami źródłowymi w celu stworzenia glosariusza wymagają specjalistycznej wiedzy i działania człowieka.

Na czym dokładnie polega ten proces?

Na etapie tłumaczenia maszynowego nadal korzystamy z naszego standardowego oprogramowania do tłumaczenia wspomaganego komputerowo – Tradosa. Dzięki temu możemy korzystać z pamięci tłumaczeniowych, glosariuszy oraz innych narzędzi związanych z klasycznym podejściem do tłumaczenia. Usprawniliśmy swój typowy proces, dodając do niego profesjonalne pluginy silników do tłumaczenia maszynowego. Warte podkreślenia jest to, że jeden ze wspomnianych silników wyróżnia się obsługą możliwych do własnego opracowania słowników, czyli tzw. glosariuszy. Dzięki temu w tłumaczeniu możemy uwzględnić wybrane przez nas terminy w poprawnej formie gramatycznej – i to nawet jeśli w glosariuszu występują tylko w formie podstawowej. To właśnie ta funkcja zainspirowała nas do wykorzystania tłumaczenia maszynowego w celu automatycznego dodawania słów kluczowych do obcojęzycznych treści.

Jak dodać frazy kluczowe do tłumaczenia maszynowego?

    1. Identyfikowanie słów kluczowych (keyword research)

    1. Utworzenie glosariusza

    1. Przygotowanie techniczne

    1. Wgranie plików (to tu dzieje się cała magia)

    1. Importowanie gotowych plików

Jak dokładnie wygląda nasz proces?

Proces rozpoczyna się od zidentyfikowania odpowiednich słów kluczowych używanych na rynku docelowym. W zależności od ilości i rodzaju treści słowa kluczowe mogą zostać zebrane w jedną listę lub podzielone na kategorie. W przypadku dużych platform e-commerce zalecamy utworzenie oddzielnych list przynajmniej dla każdej kategorii/podkategorii.

Na tym etapie nasi językowcy tworzą glosariusze, wybierając frazy z tekstu źródłowego do przetłumaczenia na słowa kluczowe zidentyfikowane w kroku pierwszym. Zdarza się, że z kilku fraz źródłowych powstaje jedno słowo kluczowe.

Aby wszystko przebiegło zgodnie z planem, konieczne jest zapisanie glosariusza w specjalnym formacie. Co więcej, treść musi zostać wyeksportowana do plików, które można edytować i przetłumaczyć. Ten krok może wydawać się prosty, jednak nierzadko okazuje się problematyczny i wymaga wsparcia z naszej strony czy nawet zaangażowania zespołów IT danej firmy. To właśnie wtedy nasi klienci często przekonują się na własnej skórze, jak istotne jest przygotowanie stron internetowych i sklepów internetowych pod kątem procesu lokalizacji.

Teraz pracuje głównie maszyna. Nasz zespół nadzoruje cały proces, zaopatrując narzędzie we wszystkie potrzebne pliki.

Pliki są gotowe do użycia i mogą zostać zaimportowane na stronę internetową lub do sklepu klienta.

Dla firm zarządzającymi ogromnymi ilościami treści tłumaczenie maszynowe stanowi przełomowe rozwiązanie pod względem optymalizacji kosztów. Dzięki tak nowoczesnemu podejściu producenci i e-handlowcy mogą z łatwością wejść na rynki międzynarodowe, jednocześnie mając pewność, że ich przetłumaczone maszynowo treści będą docierać do odpowiednich odbiorców.

Czy sprawdzi się to w przypadku wszystkich rynków?

Chociaż dostępne są rozwiązania dla różnych par językowych, najlepsze wyniki zaobserwowaliśmy w przypadku:

Szukasz rozwiązań dla innego języka? Prosimy o cierpliwość – odpowiednia technologia jest udoskonalana z dnia na dzień.

Dzięki naszej usłudze otrzymujesz wszystko to, co najlepsze – wydajność tłumaczenia maszynowego oraz fachową wiedzę wykwalifikowanych językowców i specjalistów SEO. Teraz możesz mieć pewność, że Twoje treści na rynkach międzynarodowych będą zoptymalizowane tak, jak tylko to możliwe.

Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jak istotna jest optymalizacja kosztów dla Twojej firmy. Dlatego dostosowujemy rozwiązania do indywidualnych potrzeb naszych klientów, co umożliwia biznesom osiągnięcie znacznych oszczędności bez konieczności obniżania wydajności. Zespół locatheart będzie z Tobą ściśle współpracować i pomoże Ci osiągnąć idealną równowagę pomiędzy efektywnością kosztową a efektywnością treści.

Odkryj nowe możliwości na rynkach międzynarodowych!

Podziel się tym wpisem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *