Tłumaczenie to odtworzenie znaczenia treści oryginału w języku docelowym. Współcześnie w procesie tłumaczeniowym wykorzystujemy narzędzia: oprogramowanie wspierające tłumaczenia (CAT), silniki tłumaczenia maszynowego, a także pamięć tłumaczeniową.
Tłumaczenie różni się od lokalizacji. W tłumaczeniu skupiamy się na tekście, podczas gdy lokalizacja ma na celu dostosowanie całego produktu lub usługi do języka i rynku docelowego.
Tłumaczenie różni się także od transkreacji. Tłumaczenie polega na odwzorowaniu znaczenia oryginału, natomiast w procesie transkreacji tekst w całości lub części powstaje od zera (choć na bazie kryteriów określonych przez oryginalny tekst).
Te definicje w pewnym stopniu się pokrywają.
Jeśli interesuje cię ten temat, zapoznaj się z naszym artykułem: [link do tekstu o lokalizacji (?)].
Szczegółowe informacje o różnych typach tłumaczeń (według rodzaju treści i celu) znajdziesz w rozdziale [link].
Redakcja w procesie tłumaczenia oznacza weryfikację tłumaczenia z oryginałem. Redaktor zapoznaje się z obiema wersjami językowymi, aby wyłapać błędy, pominięcia i niepoprawne interpretacje. Może też poprawić styl tłumaczenia.
Korekta w procesie tłumaczenia to kontrola interpunkcji, ortografii oraz błędów językowych, stylistycznych i logicznych, które mogły umknąć na poprzednich etapach pracy.
Historycznie, redakcję prowadzono na rękopisie, a korektę na wydrukach.
Po połączeniu opisanych powyżej elementów tradycyjnego procesu tłumaczenia uzyskujemy standard tłumaczenia TEP (od angielskich słów translation (tłumaczenie), editing (redakcja), proofreading -(korekta)). To złoty standard jakości w tłumaczeniach. Współczesne procesy tłumaczeniowe często wykorzystują jednak tłumaczenie maszynowe i postedycję.
Tłumaczenie maszynowe zamiast zasobów intelektualnych tłumaczy wykorzystuje silnik tłumaczenia maszynowego.
Profesjonalne tłumaczenia maszynowe wykonywane są przy pomocy nieco innych narzędzi niż osadzone w przeglądarce translatory, które znamy z codziennego życia. Jeśli ich używamy, często robimy to z wykorzystaniem wtyczek do profesjonalnego oprogramowania.
Istnieje wiele rodzajów silników tłumaczenia maszynowego – statystyczne, neuronowe i mieszane. Każdy ma swoje wady i zalety. Najwięksi dostawcy usług w zakresie tłumaczenia maszynowego to m.in. Google Translate, Amazon Translate, Microsoft Translator i nieco mniej rozpoznawalny poza branżą DeepL Translate. Każdy silnik ma obszary tematyczne, typy treści i pary językowe, w których wypada dobrze, i takie, w których wypada dużo gorzej.
Tłumaczenie maszynowe, mimo postępów, wciąż wymaga solidnej weryfikacji. Jej pierwszym krokiem jest postedycja.
Postedycja to kontrola i poprawa efektów pracy maszyny prowadzona przez ludzi.
Postedycja to niełatwe zadanie. Dzisiejsze tłumaczenia maszynowe potrafią brzmieć bardzo naturalnie, choć niekoniecznie są poprawne. Postedytorzy nie mogą dać się zwieść płynności tekstu. Muszą krytycznie weryfikować treść i wyszukiwać pominięcia, naddatki, niepoprawne interpretacje, a także typowe błędy tłumaczeniowe.
Zakłada się, że połączenie tłumaczenia maszynowego i pracy postedytora daje efekt porównywalny z tłumaczeniem wykonanym przez człowieka.
I podobnie jak tłumaczenia wykonywane przez ludzi wymaga ono kolejnych etapów procesu, takich jak redakcja, korekta i LSO.
Language sign-off (LSO) to weryfikacja tekstu w jego ostatecznej formie graficznej i w ostatecznym kontekście.
W przypadku publikacji drukiem lub w plikach PDF LSO polega na kontroli tekstu po składzie, z ilustracjami itp.
W przypadku reklamy w Internecie LSO oznacza weryfikację tekstu po wstępnym osadzeniu go we właściwym miejscu na stronie internetowej.
W kolejnym rozdziale poznasz zadania kierowników projektów tłumaczeniowych i opiekunów klientów. Możesz też przejść od razu do przykładów procesów tłumaczeniowych.