Agencja tłumaczeń – baza wiedzy
Wiele osób miało styczność z zawodowym tłumaczem bądź agencją tłumaczeń – czasem potrzebujemy bowiem przekładu ważnych dokumentów bądź zwyczajnie jesteśmy ciekawi treści starego rodzinnego listu napisanego w obcym języku. Rola, jaką odgrywa tłumacz, jest powszechnie zrozumiała. Ale czym tak właściwie zajmuje się agencja tłumaczeń?
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, przygotowaliśmy krótkie kompendium zawierające wszystkie najistotniejsze informacje. W tym artykule przeczytasz o:
- tle historycznym agencji tłumaczeń,
- mechanizmach działania agencji tłumaczeń,
- zaletach współpracy z agencją tłumaczeń,
- indywidualnej misji LOC AT HEART.
Krótka (długa) historia przekładu
Przekład (zwłaszcza ustny) jest aktywnością równie starą jak sama cywilizacja. Nawet w najbardziej pierwotnych społecznościach musiały być osoby, które znały języki innych ludów i były w stanie tłumaczyć rozmowy prowadzone między swoimi pobratymcami a obcymi.
Najprawdopodobniej pierwszym tekstem nawiązującym do przekładu jest pochodzący z 3000 roku przed naszą erą zapis hieroglificzny – starożytni Egipcjanie użyli w nim ideogramu oznaczającego tłumacza ustnego. Sztuka przekładu stanowi nieodłączny element ludzkich dziejów, o czym świadczy chociażby fakt, że Międzynarodowy Dzień Tłumacza obchodzony jest we wspomnienie świętego Hieronima ze Strydonu, patrona tłumaczy.
Nierzadko przekład pisemny był czynnością wykonywaną indywidualnie, a więc przez osoby, które podczas swojej pracy miały niewielki – lub wręcz zerowy – kontakt z innymi znawcami tej dziedziny. Uczeni, pisarze, zakonnicy i filozofowie tłumaczyli istotne dzieła z własnej inicjatywy bądź na zamówienie przedstawicieli państwa lub duchowieństwa. Przedsięwzięcia grupowe nie były jednak czymś zupełnie niespotykanym – jako przykład może posłużyć tu Biblia króla Jakuba, czyli anglikański przekład Pisma Świętego wykonany przez zespół ekspertów.
Dzisiaj usługi zarówno freelancerów, jak i firm lokalizacyjnych (nazywanych zazwyczaj agencjami tłumaczeń) cieszą się jednakową popularnością wśród klientów chcących przełożyć treści inne niż książki (te bowiem niemal zawsze tłumaczone są przez osoby zatrudnione przez wydawnictwa).
Co ciekawe, pierwszym podmiotem mogącym zasługiwać na miano gildii tłumaczy była szkoła tłumaczy w Toledo (Escuela de Traductores de Toledo), która w XII i XIII wieku zrzeszała zatrudnionych i opłacanych przez koronę kastylijską uczonych i tłumaczy przekładających dzieła filozoficzne i naukowe. Zalążków dzisiejszych agencji możemy zatem upatrywać właśnie w tej grupie.
Agencja tłumaczeń – dobrze naoliwiona maszyna
Standardowa agencja tłumaczeń to przedsiębiorstwo, które zajmuje się przekładem i zazwyczaj świadczy inne pokrewne usługi (takie jak redakcja i korekta czy nawet transkreacja i copywriting). Pełni funkcję pośrednika między klientem a tłumaczem, wykorzystując przy tym swoją sieć językowców, tak aby każdym zleceniem mógł zająć się odpowiedni specjalista.
Zwykle zatrudnia zarówno językowców – czy to zewnętrznych (freelancerów), czy to wewnętrznych – jak i koordynatorów projektów, którzy rozdzielają zadania i komunikują się z klientem. Średnie i duże firmy lokalizacyjne mogą mieć także własny zespół marketingowy lub zajmujący się SEO. Tak właśnie jest w przypadku LOC AT HEART.
W zależności od rozmiaru agencja może być podzielona na działy, takie jak dział językowy, dział koordynatorski czy dział SEO. Jeśli przedsiębiorstwo zajmuje się licznymi projektami z wielu kategorii (np. AVT i moda), sami koordynatorzy mogą należeć do różnych komórek organizacyjnych. Skupmy się teraz na poszczególnych stanowiskach w agencji oraz na tym, jak praca danej osoby wpływa na funkcjonowanie całej firmy.
Językowcy wewnętrzni w agencji tłumaczeniowej
Choć takie posunięcie nie jest koniecznością – w gruncie rzeczy agencja może zatrudnić tylko jednego koordynatora projektów, który będzie przydzielał zlecenia freelancerom – do dobrych praktyk należy przyjęcie do firmy uzdolnionych językowców wewnętrznych. Większość zadań stricte tłumaczeniowych przypisywana jest freelancerom – językowcy wewnętrzni zaś drobiazgowo sprawdzają ich pracę i wprowadzają wszelkie niezbędne zmiany.
Gdy – z rzadka! – zdarza się, że specjaliści wewnętrzni mają nieco mniej zadań w kalendarzu, mogą sami zająć się tłumaczeniem, a przygotowany przez nich tekst jest następnie dokładnie weryfikowany przez innego członka zespołu.
Kolejnym zadaniem powierzanym językowcom wewnętrznym jest przygotowanie materiałów referencyjnych dla pozostałych językowców lub nawet dla samego klienta – jeśli zleceniodawca chce stworzyć w ramach zadania specjalny glosariusz, za sporządzenie go odpowiada zazwyczaj właśnie ekspert wewnętrzny. Jeżeli zaś w projekcie uczestniczy wielu freelancerów i pojawia się ryzyko niespójności, pracownik agencji musi skompilować szczegółowe i rozwiewające wszelkie wątpliwości wytyczne.
Przykładem takich materiałów są arkusze KNP, których używa się podczas tłumaczenia napisów do produkcji filmowych.
Chociaż można natknąć się na agencje, które tworzą odrębne stanowiska dla tłumaczy, redaktorów, korektorów i copywriterów, bardzo często szuka się specjalistów, którzy dysponują wszystkimi pożądanymi umiejętnościami i potrafią zmierzyć się z każdym typem zadania. Wspomnieliśmy już o poszczególnych rolach – przyszła więc pora, by omówić je nieco szczegółowiej.
(Będziemy posługiwać się terminami, których sami używamy w LOC AT HEART).
Tłumaczenie
Tego rodzaju zadania raczej nie trzeba – cóż – tłumaczyć. Językowiec przekłada treść z jednego języka na drugi. Może być to dokument, gra planszowa, instrukcja obsługi urządzenia czy napisy do odcinka serialu – istotną kwestią pozostaje to, że tłumacz jest pierwszą osobą z zespołu językowego, która ma styczność z tekstami źródłowymi.
Jeśli więc podczas pracy nasuną mu się jakiekolwiek spostrzeżenia czy uwagi, bezwzględnie powinien podzielić się nimi z redaktorem – mogą one mieć olbrzymi wpływ na zrozumienie i interpretację materiału. Warto podkreślić, że mimo iż każdy przekład poddawany jest gruntownej redakcji, sam tłumacz również powinien dokładnie sprawdzić własną pracę.
Weryfikacja wykonanego przez siebie zadania jest ważnym elementem układanki – dzięki temu można mieć pewność, że nawet jeśli zadziała czynnik ludzki i wyjątkowo wydajność redaktora nieco spadnie, tekst wciąż będzie charakteryzował się wysoką jakością.
Wbrew powszechnemu przekonaniu dobrzy tłumacze dysponują przede wszystkim obszerną wiedzą z zakresu języka docelowego – znacznie obszerniejszą niż z zakresu języka źródłowego.
Redakcja
Czasami nazywana edycją lub weryfikacją. Wykonując to zadanie, językowiec porównuje tekst źródłowy z tekstem docelowym i upewnia się, że w tłumaczeniu nie pojawiły się żadne błędy rzeczowe. Co więcej, poprawia błędy językowe i wprowadza wszelkie zmiany stylistyczne, które mogą pomóc wynieść jakość materiału na najwyższy poziom (warto wspomnieć, że niektóre organizacje określają ten etap jako korektę językową).
Przed odesłaniem zredagowanego pliku do koordynatora projektu językowiec czyta tekst jeszcze raz, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie przeoczył jakieś usterki lub czy sam nie popełnił drobnego błędu podczas wprowadzania zmian.
Oprócz doskonałej znajomości języka oraz dogłębnego zrozumienia każdej zasady gramatycznej, interpunkcyjnej i ortograficznej redaktorzy muszą wykazywać się niesamowitą dbałością o szczegóły oraz potrafić wyłapywać nawet najdrobniejsze niedociągnięcia.
Korekta (proofreading)
Ostatni etap przed odesłaniem pliku do klienta. Językowiec nie musi już porównywać tekstu docelowego ze źródłowym i pracuje wyłącznie nad tym pierwszym. Skupia się głównie na szukaniu literówek i błędów interpunkcyjnych, które mogły zostać przeoczone przez redaktora. Korekta stanowi także składową procesu weryfikacji tekstu jednojęzycznego – jeśli nie ma oryginału, z którym można by porównać otrzymany materiał, treść wysyłana jest do korekty z pominięciem wcześniejszych etapów.
Korektorzy – podobnie jak redaktorzy – muszą cechować się niesamowitą dbałością o szczegóły.
LSO
Akronim ten powstał od nazwy „linguistic sign-off”, samą czynność zaś można zdefiniować jako korektę dokonywaną na tekście w jego ostatecznej postaci – np. w pliku PDF lub na stronie internetowej. LSO pozwala wyeliminować błędy, które zostały przeoczone na wcześniejszych etapach, oraz umożliwia sprawdzenie tekstu w kontekście. Uwagę zwraca się nie tylko na kwestie czysto językowe, ale i na aspekty graficzne, np. związane z układem czy estetyką tekstu.
Osoby, które wykonują LSO – oprócz umiejętności właściwych redaktorom i korektorom – muszą mieć także co najmniej podstawową wiedzę z zakresu norm typograficznych.
Copywriting
Prawdopodobnie najbardziej kreatywny rodzaj zadania. W jego ramach językowiec pisze artykuły bądź inne treści na dany temat, opierając się na materiałach referencyjnych oraz stosując się do wytycznych klienta. Zlecenia tego typu są zdecydowanie najbardziej czasochłonne, a przy tym wymagają doskonałej znajomości języka, znakomitego wyczucia stylu i lekkiego pióra.
Językowi czarodzieje z LOC AT HEART
Mająca swoją siedzibę w Gdańsku agencja LOC AT HEART także zatrudnia językowców wewnętrznych, wokół których koncentruje się większość firmowych procesów. Zespół ten istnieje niemal od początku działalności firmy, a liczba jego członków zwiększyła się od jednej osoby w 2016 roku do pięciu osób w roku 2022.
Kandydaci muszą stawić czoła niezmiernie wymagającemu testowi, aby udowodnić swoje umiejętności w zakresie zarówno języka angielskiego, jak i języka polskiego. Zakwalifikować może się każdy, kto wykaże się odpowiednimi kompetencjami, lecz jak dotąd wszyscy, którzy zostali przyjęci, ukończyli albo filologię angielską, albo filologię polską.
Językowcy wewnętrzni z LOC AT HEART wykonują nie tylko zadania, które zostały opisane w sekcji powyżej, ale i wiele innych. Każde z nich jednak ściśle związane jest z tłumaczeniem. Do mniej oczywistych obowiązków tego typu należą między innymi:
- weryfikacja techniczna napisów w rozmaitych obcych językach (przy czym aspektami językowymi bezwzględnie zajmują się posiadający adekwatne kwalifikacje rodzimi użytkownicy danej mowy);
- przygotowywanie wersji wzorcowych w języku angielskim, które służą jako baza dla przekładów na inne języki;
- sporządzanie materiałów referencyjnych dla językowców zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych (freelancerów);
- sprawdzanie testów, do których przed otrzymaniem jakiegokolwiek zlecenia podchodzą freelancerzy;
- tworzenie treści na bloga i stronę internetową firmy;
- wspieranie komunikacji między koordynatorami projektów a klientami w sytuacjach dotyczących kwestii językowych.
Więcej informacji o naszych językowcach – w tym o ich obowiązkach i osobowościach – można znaleźć w osobnym artykule. Serdecznie zapraszamy do lektury!
Kto zarządza procesami w agencji tłumaczeń?
Jeśli językowcy są bijącym sercem agencji tłumaczeń, koordynatorzy projektów są jej żyłami i tętnicami. Warunkują oni istnienie firmy i stanowią zazwyczaj najliczniejszą grupę wśród wszystkich pracowników.
Koordynatorzy projektów pełnią funkcję łącznika między klientami a językowcami. Są głównymi osobami kontaktowymi, odznaczają się doskonałymi umiejętnościami komunikacyjnymi oraz potrafią zarządzać całymi zespołami językowców i wydobywać z nich pełen potencjał. Do głównych zadań koordynatorów projektów należy:
- prowadzenie komunikacji z klientem, przyjmowanie zapytań i rozwiewanie wątpliwości;
- konwertowanie plików klienta do formatów obsługiwanych przez specjalistyczne programy tłumaczeniowe;
- szacowanie kosztów wykonania tłumaczenia i przedstawianie wszelkich związanych z tym danych;
- przyjmowanie zleceń od klienta i przygotowywanie faktur;
- opracowywanie materiałów referencyjnych na podstawie treści przesłanych przez klienta;
- prowadzenie komunikacji z językowcami (zarówno wewnętrznymi, jak i zewnętrznymi), organizowanie im pracy, zapewnianie dodatkowych informacji oraz przesyłanie zamówień (purchase orders).
Obecnie w LOC AT HEART działają dwa działy koordynatorów projektów: jeden zajmuje się zleceniami z zakresu lokalizacji gier i tłumaczeń audiowizualnych, drugi zaś – z zakresu e-commerce, branży modowej i kosmetycznej oraz marketingu. Ci koordynatorzy, którzy mogą poszczycić się największym doświadczeniem oraz doskonałymi umiejętnościami przywódczymi, zajmują stanowiska kierowników zespołu. Do ich zadań należy nie tylko zarządzanie projektami, lecz także nadzorowanie pracy młodszych stażem kolegów i koleżanek.
Pieczę nad zleceniami z danej kategorii sprawują nieprzerwanie te same osoby, dzięki czemu wszelkie aktualizacje i zmiany są wprowadzane na bieżąco, a w procesie nie ma żadnych opóźnień spowodowanych koniecznością dostosowywania się do wytycznych danego klienta. Jeśli zaś koordynator przebywa na urlopie bądź na zwolnieniu, jego obowiązki wykonuje osoba, która została dokładnie przygotowana na taką ewentualność i jest zapoznana ze wszystkimi szczegółami.
Więcej informacji na temat zarządzania projektami w LOC AT HEART – w tym tego, jak koordynatorzy korzystają z najnowocześniejszych technologii niezbędnych we współczesnych przedsiębiorstwach – można znaleźć w jednym z naszych artykułów.
Z jakich narzędzi korzysta agencja tłumaczeń?
Już dawno minęły czasy, w których tłumacze stukali z impetem w klawisze maszyny do pisania i wertowali opasłe słowniki. Aby utrzymać swoją konkurencyjność, współczesne agencje muszą korzystać z najnowszych, uznawanych za standard branżowy rozwiązań technologicznych. W tej sekcji pominiemy narzędzia używane w środowisku freelancerskim (choć w zasadzie ich lista w dużym stopniu pokrywa się z listą tych używanych przez agencje) i skupimy się na tych, z których korzystają przedsiębiorstwa.
Narzędzia CAT
Narzędzia wspomagające tłumaczenie (narzędzia CAT) są dla tłumaczy i agencji tłumaczeń tym, czym Photoshop i InDesign są dla grafików komputerowych. Optymalizują pracę językowców poprzez segmentację testu, użycie pamięci tłumaczeniowych oraz możliwość tworzenia projektów i glosariuszy. Najpopularniejszym programem z tej kategorii jest SDL Trados Studio. Nie mniej znane są memoQ, Memsource czy Wordfast.
Narzędzia związane z zapewnianiem jakości (LQA)
Choć w najlepszych narzędziach CAT wbudowane są moduły pozwalające na sprawdzenie tekstu pod kątem jakości (LQA), dobrą praktyką jest korzystanie z programów przeznaczonych konkretnie do tego celu – pozwalają one bowiem uzyskać najwyższą jakość pod względem spójności, terminologii oraz aspektów technicznych (np. umiejscowienia tagów). Z dużym prawdopodobieństwem najbardziej znanym oprogramowaniem z tej kategorii jest Xbench. Wśród innych popularnych narzędzi tego rodzaju można wymienić Verifikę czy QA Distillera.
Narzędzia napisowe
Ogólnie rzecz biorąc, narzędzia napisowe to narzędzia CAT ukierunkowane na tłumaczenia audiowizualne; ich specyfika jednak zasługuje na odrębną analizę. Narzędzia napisowe pozwalają na dodawanie fragmentów tekstu, które będą wyświetlać się w określonych momentach materiału wideo. Ponieważ zaś w tłumaczeniu audiowizualnym bardzo liczy się zwięzłość i precyzyjne oddawanie znaczenia, oprogramowanie musi umożliwiać pomiar długości napisu oraz czasu, w którym będzie on widoczny na ekranie. Dobrze też, jeśli narzędzie pozwala na pewną automatyzację i dostosowywanie ustawień do wytycznych klienta.
Narzędzia komunikacyjne
Dobieramy kanały komunikacji tak, aby spełniały potrzeby danego klienta. Choć w ramach rozmów wewnątrzfirmowych korzystamy z Discorda, nie mamy najmniejszych oporów przed przerzuceniem się na Slacka czy Microsoft Teams.
Co może wydać się nietypowe, do komunikacji używamy także Arkuszy Google. Arkusze online pozwalają językowcom na zadawanie pytań dotyczących tekstu źródłowego. Pracownicy naszej firmy pomagają rozwiązać te problemy, z którymi mogą uporać się na własną rękę, zaś do klienta zwracają się w trudniejszych lub wymagających podjęcia wiążących decyzji kwestiach.
Narzędzia do zarządzania projektami
Narzędzia do zarządzania projektami ułatwiają codzienny nadzór nad wykonywaniem zadań. Rozwiązania tego typu wdrażane są w przedsiębiorstwach z wszelkich branż – a tłumaczenia nie są tu wyjątkiem. Do najpopularniejszych aplikacji należą Trello, Asana i Confluence.
Z jakich narzędzi korzysta agencja tłumaczeń?
Jak wspomnieliśmy, agencje tłumaczeń pełnią funkcję pośrednika między klientami a językowcami. Ale dlaczego ta rola w ogóle jest potrzebna? Przecież freelancerzy powinni być w stanie wykonać tę samą pracę samodzielnie, a to właśnie ich najczęściej zatrudniają agencje (tworzenie wewnętrznych zespołów językowych wciąż należy do rzadkości).
Cóż, być może jest to prawdą w przypadku zadań, które nie są ze sobą powiązane, na przykład kiedy firma potrzebuje przekładu pojedynczego dokumentu. W takich okolicznościach freelancer może być lepszą opcją, jako że da się do niego dotrzeć również poprzez media społecznościowe czy fora zawodowe. (Niemniej agencja LOC AT HEART także obecna jest w mediach społecznościowych: na Facebooku, LinkedInie i YouTubie).
Jeśli jednak mamy do czynienia z ogromną liczbą zleceń od – dajmy na to – znanej marki odzieżowej, konieczność skorzystania z usług agencji staje się oczywista. Jeżeli dane przedsiębiorstwo działa na wielu rynkach, potrzebuje co najmniej tylu tłumaczy, ile ma być wersji językowych tekstów marketingowych. O ile dwa czy trzy regiony nie stanowiłyby jeszcze aż takiego wyzwania, zarządzanie większą ich liczbą bez wątpienia nastręczyłoby poważnych problemów. Kontaktowanie się z szeregiem tłumaczy, wysyłanie im przypomnień oraz opłacanie dziesiątek faktur brzmi jak logistyczny koszmar.
Na szczęście tym wszystkim zajmują się agencje. Wykonują całą pracę związaną z komunikowaniem się z językowcami, pilnują, by otrzymali oni wynagrodzenie, oraz zarządzają przepływem pracy. Co ważne, współpracują nie tylko z tłumaczami, lecz również z redaktorami i korektorami. W przypadku wspomnianej wyżej firmy odzieżowej klient – aby wyeliminować ryzyko błędu – musiałby znaleźć także osoby, które sprawdziłyby pracę tłumaczy.
Kolejnym istotnym aspektem przedsięwzięć językowych na dużą skalę jest spójność. Odmienne tłumaczenia tych samych terminów w różnych tekstach (czy nawet w ramach tego samego tekstu!) znacznie utrudniają odbiór kupującym. Wyobraźmy sobie, że mamy do czynienia z artykułem pomocy dotyczącym rozwiązywania problemu ze stroną internetową. Jeżeli nazwy przycisków użyte w instrukcji będą różnić się od tych, które faktycznie widnieją w interfejsie, tekst będzie co najmniej dezorientujący, o ile nie całkowicie nieprzydatny.
Dzięki najnowszym technologiom agencje tłumaczeń są w stanie czuwać nad spójnością wszystkich tekstów, nawet jeśli tworzone są one przez wielu podwykonawców. Oczywiście freelancerzy również mogą korzystać z tego typu narzędzi. Często jednak dochodzi do sytuacji, w których dany specjalista jest niedostępny, na przykład z powodów osobistych czy choroby – w takich przypadkach prace nad przekładem muszą zostać zawieszone. Agencja tłumaczeń natomiast niemal zawsze ma odpowiedniego eksperta na zastępstwo.
Myślenie nieszablonowe – czym LOC AT HEART wyróżnia się na tle innych agencji
Jako firma nie zadowalamy się samym spełnianiem standardów branżowych i świadczeniem wszechstronnych usług lokalizacyjnych – niezmiennie próbujemy przesuwać własne granice i dawać z siebie nie sto, ale dwieście procent. Jeśli chodzi o treści wielojęzyczne, zdołaliśmy pomóc już przeszło 100 klientom. To nie byłoby jednak możliwe, gdyby nie indywidualne podejście do każdego z nich.
Podczas gdy wiele agencji przydziela do poszczególnych etapów procesu różnych koordynatorów, my powierzamy cały projekt jednej osobie – od przyjęcia zlecenia po odsyłkę gotowego przekładu. Dzięki temu zawsze jest ona na bieżąco ze wszelkimi zmianami czy aktualizacjami. Można powiedzieć, że klient dysponuje własnym zewnętrznym zespołem językowym złożonym z naszych specjalistów.
Co więcej, nigdy nie tłumaczymy treści mechanicznie. Jeśli w tekście źródłowym wyłapiemy potencjalny błąd lub zauważymy jakąkolwiek nieścisłość, powiadamiamy o tym klienta. Zyskuje na tym nie tylko przekład, który staje się jasny i klarowny, ale i oryginał, który wskutek naszej reakcji może zostać odpowiednio zmodyfikowany. Często zdarza się, że klienci, którzy początkowo zlecają nam jedynie tłumaczenie, postanawiają powierzyć nam również korektę tekstu źródłowego. Jeśli w projekcie zajdą jakiekolwiek zmiany (niekoniecznie związane z samym tekstem, ale na przykład z zakresem zadania), wprowadzamy je tak, aby językowcy mogli kontynuować swoją pracę bez większych niedogodności. Nie boimy się zadawać klientowi pytań – dociekliwość służy obu stronom.
Optymalizujemy procesy tak, aby spełniały oczekiwania zleceniodawcy. Chętnie też korzystamy z dostarczanych przez niego narzędzi, glosariuszy czy wytycznych. Dynamikę tę przedstawiamy w osobnych artykułach o naszej współpracy z Ten Square Games oraz ForeVR Games. Opisujemy w nich pokrótce historię kooperacji oraz to, jak w każdym przypadku udało nam się wypracować złoty środek.
Podsumowując – jeśli masz treści, które mogłyby zyskać na przekładzie, agencja taka jak LOC AT HEART będzie najlepszym wyborem. Nie tylko otrzymasz doskonałe tłumaczenie, ale także skorzystasz z dodatkowych usług językowych, pamięci tłumaczeniowych pozwalających na obniżenie kosztów oraz pomocy ekspertów specjalizujących się w Twojej branży. Nie zwlekaj – skontaktuj się z nami, aby umówić się na bezpłatną konsultację!
Dodaj komentarz